Wystrój wnętrz a magia sprzątania

Wystrój wnętrz kreuje otoczenie, w którym przebywamy, a ono ma bardzo duży wpływ na to jak się czujemy. A nasze samopoczucie z kolei, na działania, które podejmujemy. Ostatnio popularnością cieszy się książka Marie Kondo – ‘Magia sprzątania’. Okazuje się, że sprzątanie to nic innego jak dążenie do harmonii. Nie jesteśmy w stanie ‘dobrze’ posprzątać przestrzeni, jeżeli otacza nas zbyt dużo przedmiotów. Dotyczy to zarówno wnętrza szaf, jak i całego wnętrza mieszkania. Jeżeli nasza przestrzeń jest zbiorem przypadkowych rzeczy, dodatkowo takich, których nie lubimy, to nie mamy szansy poczuć się w swoim wnętrzu dobrze. Będziemy wracać do domu i autentycznie męczyć się, zamiast odpoczywać i relaksować się.

Czy nie jest tak, że jeżeli przestrzeń, w której żyjemy nam się nie podoba albo nie do końca nam się podoba, to też mniej istotne wydaje nam się, czy odłożymy rzeczy na miejsce? Bo przecież czy deska do prasowania stoi na środku salonu, czy złożona w szafie, to i tak nie ma to dużego wpływu na odbiór całości. I tak będzie ona chaotyczna.

Dlatego warto zadbać o swoje środowisko, o swoją codzienność i poświęcić chwilę czasu na wystrój wnętrz. Można to zrobić na własną rękę, czy z pomocą architekta wnętrz (np. z pracowni Projekt Mimo). Ale na pewno warto spojrzeć jeszcze raz na otaczającą nas przestrzeń i zastanowić się, co nam przeszkadza? Czy jest nam wygodnie? A jeżeli nie, to dlaczego? Czy brakuje nam jakiś mebli? A może są niefunkcjonalne? Może źle ustawione, ciągle się o coś potykamy i na łydce mamy wielki siniak zawsze w tym samym miejscu?

Kiedy już wyłapiemy źródło albo źródła problemu, trzeba zabrać się za ich usuwanie. Jeżeli przeszkadzał nam zły układ pokoju, warto poprzestawiać meble, znaleźć wygodniejsze i bardziej funkcjonalne rozwiązanie. Jeżeli jest to brak mebli, to trzeba je znaleźć i wkomponować we wnętrze. Co jeżeli ogólnie w danym miejscu się już na pewno nic nowego nie zmieści? Trzeba wrócić do funkcji i spróbować tak przearanżować układ, żeby na brakujący mebel znaleźć miejsce. Jeżeli jakiś mebel ewidentnie nam zawadza, przysparza codziennych problemów, jak potykanie się o niego, to bez wahania należy się go pozbyć! Trzeba dążyć do tego, żeby tę przestrzeń dostosować do siebie, do swoich potrzeb i upodobań.

No dobrze, ale na pewno pojawi się pytanie, co z wynajmowaną przestrzenią? Mieszkanie nie jest moje, a jest urządzone fatalnie. Ogólnie brak stylu, bo w mieszkaniu jest wszystko, czego właściciele pozbyli się ze swojego własnego ‘m’. Zbieranina starych, zużytych i niechcianych mebli. Pytanie pierwsze – czy na pewno musisz zostać akurat w tej przestrzeni? Bo może uda się znaleźć coś, co będzie jednak lepiej pasowało Ci stylistycznie. Jeżeli jednak z jakiś powodów zostajesz przy tym mieszkaniu, to odpowiedz sobie na pytanie drugie, na jak długo? Czy na tej przestrzeni czasu będziesz w stanie znieść zastane niedogodności? Może warto jednak wprowadzić jakieś modyfikacje? Warto porozmawiać z właścicielem, który może byłby skłonny część mebli zabrać/sprzedać. A może np. zaproponować właścicielowi, że zainwestujesz w mieszkanie w zamian za obniżenie czynszu? Podniesiesz mu standard nieruchomości, ale wyrówna się to w opłatach comiesięcznych.

Na pewno warto spróbować, ponieważ jeżeli mamy codziennie budzić się i kłaść spać w przestrzeni, która jest daleka od naszych potrzeb estetycznych, to będzie to miało wpływ na naszą wydajność. Będziemy częściej spędzać czas poza domem, może dłużej w pracy, może w kawiarni. A są to jednak gwarne miejsca, w których nie wypoczniemy w prawdziwym tego słowa znaczeniu.

Dlatego warto zainwestować trochę czasu w wystrój wnętrz, w znalezienie sobie właściwej harmonii, w której będziemy się dobrze czuli i wypoczywali.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ